Chyba nie można podciągnąć tej damy pod tildę. Uszyłam to stworzonko na loterię fantową do szkoły, Syncio oznajmił mi, że to kangurek, a nie króliczek jak wcześniej zakładałam. Mam nadzieję, że cieszy teraz jakąś małą osóbkę. Była szyta bez szablonu i bez większego zastanowienia, dlatego nie uniknęłam błędów i wygląda troszkę pokracznie ale i tak jestem z niej dumna, następna będzie lepsza.
Słodziaczek:))
OdpowiedzUsuńŚliczności...Zapraszam też do mnie...klubtilda.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam